Tak niewiele , by tak wiele mieć .
Komentarze: 0
Rodział 1
Miłość nie przychodzi sama i od tak . Żeby mówić o miłości najpierw trzeba się zakochać . Od zakochania do miłości bardzo długa droga . Trzeba poznać drugą osobę od podszewki , trzeba być we wszystkich chwilach z nią , a nie obok niej . Aż wreszcie trzeba zrozumieć słowa " Kocham Cię " i wypowiedzieć je z pełną świadomością i radością trwałości , kiedy będziesz pewien na tysiąc procent , że za kilka dni Ci się to nie zmieni . Tak właśnie powstaje miłość .
- Kocham cię !
usłyszałam znajomy głos za moimi plecami . tak..to był ten głos który wzbudzał we mnie dreszcze , głos który mogłam słuchać godzinami i nigdy by mi się nie znudził , ten który chciałabym słyszeć jako pierwszy gdy się obudzę i jako ostatni kiedy będę zasypiała .
- Słyszysz ?! Kocham cię Magda
serce biło mi jak oszalałe , nie wiedziałam co się ze mną dzieje , poczułam się słabo . Ale nie , nie zatrzymałam się , szłam dalej , bo wiedziałam że gadybym się odwóciła wszysto potoczyłoby się inaczej .
Po policzkach spływały mi łzy , ręcei się trzęsły , czułam... Właśnie co ja czułam ? czy to był gniew ? smutek ? sama nie wiem jak się czułam... to trochę dziwne . Co mogła czuć siedemnastoletnia dziewczyna , która właśnie usłyszała takie piękna słowa od chłopaka, który tak bardzo ją zranił... Ale jedno czego byłam pewna tego , że chciałam o tym jak najszybciej zapomnieć .
Wróciłam do domu , cała zalana łzami . Chciałam się tylko położyć , być sama , nie myśleć o niczym , zapomnieć o wszystkim . Nie patrząc na siedzących rodziców w kuchni , weszłam do pokoju ,zamknęłam drzwi na klucz i połóżyłam się na łóżku . Nie chciałam płakać , chciałam być silna jak to wszyscy myśleli , że jestem . Ale ja taka nie byłam , to tylko była gra pozorów żeby wszyscy wiedzieli , że mnie się nie da żłamać , że jestem twarda i byle dupek nie złamie mi serca....a jednak zrobił to i byłam taka wściekła.. Wściekła na siebie , bo jak mogłam na to pozwolić ?! jak ?! pytam się sama siebie...ale to bez sensu . Usłyszałam głos matki :
- Pójdę do niej , nie powinna być w takim stanie sama
- Nie , zostaw ją , ona właśnie tego potrzebuje
Wiedziałam , że na tatę zawsze mogłam liczyć , był moim supermenem . Od małego chciałam mieć takiego chłopaka , jak moja matka ma męża . Musiała być z nim taka szczęśliwa , nigdy nie widziałam , żeby się kłócili zawsze tata mówił mamie komplementy.. kupował prezenty bez okazji . Jak można kogoś takiego nie kochać . Ktoś by powiedział , że to niemożliwe bo nie ma idealnych małżeńst , a jednak i to byli moi rodzice . Bardzo byłam z tego dumna , rodzice zawsze mnie we wszystkim wspierali . Wiedziałam , że na nich mogę polegać , zawsze dawali mi w sobie wsparcie , mogłam do nich iść wyżalić im się powiedzieć co mnie boli . Ale tym razem nie... nie mogłam tego zrobić . Oni by tego nie zrozumieni , nie wiedzieli co czułam... nie wiedzą , że bardzo mogę kogoś kochać... Tak kochać... to bardzo mocne słowo , jak można kogoś kochać w wieku siedemnastu lat i to nie było żadne zauroczenie , miłość dla której mogłabym zrobić wszystko . Bo wiedziałam , że ta druga osoba kocha mnie tak samo i mogę jej się oddać bez żadnych zobowiązań . Zawsze chciałam mieć taką osobę która będzie dla mnie wszystkim . Pocieszy kiedy będę smutna , da mi "klapsa" kiedy będę niegrzeczna , powie mi że jestem najmądrzejszą , najpiękniejszą dziewczyną pod słońcem właśnie dla niej , nie dla kogoś innego . Bo ja chciałam być idealna tylko dla niego . Gdy myślałam o tym wszystkim znowu zaczęłam płakać .
Kto wie że trochę.że trochę miłość może zmieniać?Wiem że właśnie trochę, że trochę miłość zmieni Cię.Spotkaj mnie w środkuW środku możemy być ponownieJeśli spotkamy się w środku.
Wykończona , nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam . Gdy się obudziłam spojrzałam na zegarek była 1 w nocy , nie mogłam uwierzyć że tak długo przespałam . Widoczniej tego bardzo potrzebowałam . Odruchowało sięgnęłam po telefon , kiedyś mogłabym się spodziewać wiadomości od mojego chłopaka , słodkiego sms na dobranoc , w którym napisałby mi jak bardzo mnie kocha , że już tęskni i nie może się doczekać kiedy znowu będziemy się widzieć . Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto ,Ale te dobre chwile minęly , to już nie wróci byłam tego pewna . Na ekranie telefonu nic nie było , żadnego nieodebranego połączenia , żadnej wiadomości . Z tych nerwów nawet nie zdążyłam nic zjeść . Mój brzuch się odzywał więc poszłam czegoś poszukać . Szłam cichutko na paluszkach , bo nie chciałam obudzić rodziców . Gdy doszłam do kuchni zdziwniłam się gdy zobaczyłam zapalonął lampkę , pomyślałam , że to pewnie Janina nasza gosposia , była dla mmie jak babcia . Pamiętam ją od zawsze , przebierała mnie , karmiała , bawiła się ze mną . To nie była tylko gosposia , to była cześć naszej rodziny . Zresztą nie tylko ja tak uważałam moi rodzice też , byli bardzo z niej zadowoleni . Zdziwiłam się , bo zobaczyłam tam ojca w papierosem w ręku . Jeśli on palił to na pewno musiało się coś poważnego stać . Ojciec na ogół był spokojnym człowiekiem , trudno było w wyprowadzić z równowagi . Gdy mnie zobaczył od razu zgasił papierosa , wiedział , że nie lubię gdy pali .
- Co to się stało , że moje księżniczka nie śpi o tej porze ? - popatrzył na mnie z zaciekawieniem
- Wiesz tatuś coś zgłodniałam i chyba zrobię sobie kapanki wezmę coś do picia i pójdę spać
- Rozumiem , że o to co się dzisiaj stało mam nie pytać ? - gdy to mówił nawet na mnie nie spojrzał , to miało oznaczać że jest obojętny
- Jeśli możes to proszę nie pytaj - powiedziałam z uśmiechem na twarzy .
Jakoś nie byliśmy rozmowni , zrobiłam sobie szybko jedzenie i poszłam do swojego pokoju . Zjadłam i znów położyłam się do łóżka , jeszcze raz przed zaśnieciem sprawdziałam telefon . Na marne , bo czego mogłam się spodziewać..nic nie było .
Dodaj komentarz